Rozmowa z dr. Joanną Wawrzeniuk z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Jest Pani koordynatorką projektu, w ramach którego naukowcy, głównie archeolodzy, będą badać Puszczę Białowieską. Na czym on polega?
Puszcza Białowieska nie została do końca rozpoznana przez archeologów. Ze względu na zalesienie była dla nich niedostępna, badania były prowadzone raczej sporadycznie. W ostatnich latach pojawiły się jednak nowe możliwości techniczne, pozwalające na to. Są metody skanowania terenu, dzięki którym widzimy, co znajduje się pod drzewami. Jest to metoda całkowicie nieinwazyjna, bezpieczna dla przyrody. Nazywa się to lotniczy scanning laserowy. Polega na tym, że w lecącym samolocie znajduje się laser, wysyłający impulsy. Impuls dociera do ziemi, odbija się pod jakimś kątem, w zależności od tego, na co natrafia i wraca do maszyny rejestrującej w samolocie. Przetwarzanie danych powoduj że otrzymuje się informację na temat ukształtowani terenu jakby tego lasu nie było. Te możliwości pozwoliły nam archeologom na bardzo ciekawe prace…
dalszy ciąg artykułu znajduje się w serwisie: plus.wspolczesna.pl